O mnie

Jestem mężem, ojcem, a przede wszystkim - fotografem. Z tym "czymś" w oku, co pozwala mi na zatrzymanie odpowiedniej chwili i pokazania jej w szczególny sposób. Tego nie można się nauczyć, wyczytać z książek o fotografii, to się zwyczajnie ma. Jestem takim szczęściarzem... Sam zobacz.

poniedziałek, 14 listopada 2011

Jak to jest?

Ponoć ślub jest tylko raz w życiu, planujecie go od kilkunastu miesięcy, zbieracie fundusze i... No właśnie. Dlaczego wiele osób planując ten najważniejszy dzień zaczyna szukać oszczędności na czymś co naprawdę odbije się echem w przyszłości i do czego będziecie wracać wiele razy. Tak ! Mam na myśli fotografa i Waszą (często jedyną pamiątkę) ze ślubu. Lata lecą, my wszyscy się starzejemy, ale zdjęcia nadal będą pokazywać jak pięknie wyglądaliście tego dnia, Wasze dzieci i wnuki będą ten album kiedyś oglądać, pewnie marząc o takim dniu. Na pewno nie chcielibyście, aby na zdjęciu były widoczne niedoskonałości Waszej skóry, lub przepalone lub niedoświetlone kawałki zdjęcia, sztuczny cień po lampie błyskowej itp., itd. Długo by pisać... Nie chodzi mi o reklamę lub kolejne zlecenia, tylko o Wasze zadowolenie. Zastanówcie się czy naprawdę warto oszczędzić 100 lub 200 zł i później wstydzić się swoich zdjęć, które raz oglądnięte wylądują na spodzie szafy? Dlatego nie pytajcie najpierw o cenę, tylko oglądnijcie zdjęcia, a później decydujcie. Wiem,  jest kryzys, brakuje pieniędzy, ale czy 200zł robi różnicę przy kwocie 20000-30000zł, które musicie wydać? 
Pamiętajcie, piękne zdjęcia nie są sztuką, sztuką jest takie zdjęcia robić, a decyzję pozostawiam Wam.

2 komentarze:

  1. popieram, popieram. Z punktu widzenia paru lat .... płytki z wesela nie ma sensu oglądać i leży zakurzona, natomiast zdjęcia mamy tak beznadziejne, iż leża gdzieś na dnie szafy... Reasumując w dniu dzisiejszym zdecydowałabym się tylko na zdjęcia wykonane przez takiego fotografa jak Pan bo kamerowanie to niepotrzebne zawracanie trąby. Panie Filipie czemu Pan tak późno zawojował rynek..... Takich zdjęć nie ma na rynku nowosądeckim.......... gratuluję a jednocześnie oglądając fotki żałuje iż tak wcześnie wyszłam za mąż............

    OdpowiedzUsuń
  2. suknia, makijaż, dodatki, piękne przyjęcie, jak to się mówi: diabeł tkwi w szczegółach :) ale dziewczyny już takie są. Pół roku planowania, wybierania, "cudowania" i stwierdzam że tylko zdjęcia odzwierciedlą piękno tego dnia. Nikomu nie chce się oglądać po 2 latach płyty z wesela bo ciągnie się długo jak flaki z olejem......natomiast dobre zdjęcia można wyciągać, wyciągać i chwalić się przy każdej okazji....

    OdpowiedzUsuń